piątek, 13 stycznia 2017

Konopie indyjskie - temat tabu

Klinika Biokonopna 

Witam, 

Jak już ostatnio wspomniałam, konopie indyjskie jako naturalny surowiec był wykorzystywany już od wieków. 

Najdawniejsze chińskie wykopaliska archeologiczne wskazują , że konopie były używane w już 8500 lat temu (odkryto między innymi liny konopne, powrozy, sznurki, tkaniny z włókna konopnego).
Konopie odkryto w Azji. Były już znane kilka tysięcy lat przed naszą erą. Dawniej używano ich w celach leczniczych i obrzędowych. 
Konopie zostały niesłusznie zdemonizowane i zakazane pod wpływem szeroko zakrojonej propagandy. 

Tak jak babcie opowiadały o cudownych płukankach z pokrzywy, naparach z mięty, bakteriobójczym działaniu czosnku tak i za pewne pamiętają konopie indyjskie. 
W czasach kiedy w Polsce hodowano jeszcze legalnie konopie (nie tak to dawno było) latem chłopcy i dziewczęta na wieczorne randki, czy ogniska, szczególnie nad wodą, najchętniej umawiali się na skraju pola konopi. Zero komarów. Zero mrówek.
Wierzono, że kury karmione nasionami konopi w wigilię Bożego Narodzenia będą niosły jaja przez cały rok.

A teraz już trochę konkretniej i na temat


Najbardziej pożyteczną odmianą są konopie przemysłowe (Cannabis sativa). Różnią się od konopi indyjskich zawartością substancji psychoaktywnych THC (poniżej 1%), zastosowaniem i wielkością. Mogą osiągnąć nawet ponad 5 metrów wysokości i w zależności od odmiany i warunków rosną około 6 miesięcy. Można je uprawiać praktycznie w każdym klimacie poza kołem podbiegunowym.


Konopie przemysłowe są roślinami łatwymi w uprawie. Rosną nawet na mało urodzajnej glebie i są odporne na działanie niekorzystnych warunków. Znoszą okresy suszy, jak i krótkotrwałe zalania wodą. Ze względu na swój szybki wzrost nie mają konkurencji wśród chwastów. Natomiast specyficzny zapach odstrasza szkodniki. 


Jeszcze uważacie nadal że słusznie to temat tabu ? Więc czytajcie dalej.

Do uprawy konopi przemysłowych nie są potrzebne żadne herbicydy, ani pestycydy. Sztuczne nawozy są również zbędne, gdyż wystarczają im składniki zawarte w glebie. ( no tak inni nie zarobią na tym). 


Rośliny te mają niezwykle dobroczynny wpływ na glebę. Ich mocny system korzeniowy doskonale ją spulchnia i wiąże. Dzięki temu mogą być sadzone na wałach przeciwpowodziowych wzmacniając je. Ponadto w korzeniach pozostałych po ścięciu znajduje się dużo składników odżywczych, co korzystnie wpływa na żyzność gleby. Dlatego są doskonałym przedplonem dla wielu zbóż i roślin uprawnych (tylko dlaczego nadal ich nie widzimy nigdzie). 


Konopie mają bardzo cenną właściwość, dzięki której wyciągają metale ciężkie i toksyczne substancje z gruntu. To sprawia, że idealnie nadają się do oczyszczania skażonych terenów. Pochłaniają również bardzo dużo CO2 podczas wzrostu poprawiając jakość powietrza (może powinniśmy w Krakowie wykorzystać w walce ze smogiem?).  Te wszystkie korzyści sprawiają, że konopie przemysłowe są jednymi z najbardziej ekologicznych i użytecznych roślin na świecie.
Jednak wciąż ich uprawa jest niewielka, a w wielu krajach zakazana lub utrudniona przez restrykcyjne prawo.



Jeżeli nie potrzebna chemia - to po co te chwasty hodować - zapytali chemicy! - tylko tak wyobrażam sobie zaprzestanie hodowli tych naturalnych, występujących naturalnie, rozpoznawanych od wieków roślin.

Zbyteczne jest także dodatkowe nawadnianie, ponieważ deszcze z opadów w zupełności zaspokajają pragnienie konopi. W praktyce można je uprawiać z dobrymi rezultatami w każdym miejscu, gdzie nie ma arktycznego lodu, ani piasku pustynnego.

Słowo Bangladesz w wolnym tłumaczeniu oznacza "kraj ludzi konopi". W latach 60-tych Bangladesz podpisał z USA pakt antynarkotykowy zgadzając się na zaprzestanie uprawy naturalnej tam konopi. Pozbawienie gleby odpornej i trwałej rośliny stało się przyczyną wypłukania milionów ton uprawnej gleby do morza i niepowstrzymanych powodzi. 

Więc jeśli nie wiadomo o co chodzi pewnie chodzi o kasę.....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz